Ciasto z udziałem porzeczek upiekłam, korzystając z lipcowego rarytasu w postaci porzeczek prosto z ogródka moich rodziców. Połączenie kruchej bezy i kwaśnych porzeczek, w połączeniu ze słodkim, ciastkowym spodem, jest idealne. To ciasto świetnie nadaje się na gorące letnie popołudnia przy kawie
Ciastka zmielić. Masło wmieszać do ciasteczek. Przełóż je do formy na tartę o średnicy 26cm. (Uwaga: Jeśli forma nie jest szczelna, owiń ją z zewnątrz folią aluminiową, aby zapobiec wyciekaniu masła podczas późniejszego pieczenia). Pozwól foremce schłodzić się w lodówce przez co najmniej godzinę, aby spody ciasteczek mogły zastygnąć.
Na suchej patelni lekko zrumienić płatki migdałowe.
Białka ubić do momentu, aż powstanie sztywna piana. Kontynuować ubijanie, aż powstanie sztywna piana. Następnie dodaj cukier, aby piana była lśniąca i gęsta. 1/3 piany odłożyć do osobnej miski. Wymieszaj porzeczki z łyżeczką mąki ziemniaczanej. Dodaj 1/3 piany z białek. Wymieszaj masę z płatkami migdałowymi.
Pianę z porzeczkami rozsmarować na schłodzonym spodzie. Na wierzchu rozprowadź warstwę "czystej", zaoszczędzonej wcześniej pianki. Piec w temperaturze 150°C przez 40 minut. Po 15 minutach przykryj wierzch papierem do pieczenia. Dzięki temu beza nie będzie się zbytnio brązowić.
Pokrój ją dopiero po całkowitym wystudzeniu.
(Na podstawie przepisu z magazynu "Kuchnia", z moimi modyfikacjami.
