Rzeżucha według mnie zawsze pełniła rolę dekoracyjną. Wysiewano ją na 10 dni przed Wielkanocą, potem obkładano pisankami lub cukrowym barankiem i zostawiano do zgnicia. Nigdy nie była przez nikogo zjadana. U nas wysiewano paczkę za paczką, a potem pakowano je do twarogu, kanapek i innych artykułów spożywczych. Ale, nie wiedziałabym jak zrobić z nich zupę, gdybym nie znalazła przepisu w wielkanocnej książeczce o domowym gotowaniu
Wcale nie była pikantna, czego się spodziewałam. Jest lekka i pożywna i świetnie prezentuje się na wiosennym stole.
ZUPA KREM Z RZEŻUCHY (dla 4 osób)
1,5 filiżanki rzeżuchy,
4 ziemniaki,
1 mała cebula,
1 łyżka masła,
1,5 filiżanki wody,
3 filiżanki bulionu warzywnego lub z kurczaka,
4 łyżki stołowe śmietany,
sól
Cebulę posiekać i podsmażyć na maśle w dużym garnku. Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Dodaj ziemniaki na patelnię z cebulą i smaż jeszcze kilka minut. Przykryj garnek 1,5 szklanki wrzącej wody i dodaj szklankę bulionu. Gotuj na małym ogniu przez 20 minut lub aż ziemniaki będą miękkie. Zmiksuj, aż będą gładkie. Zdejmij z ognia. Dodaj rukiew wodną (zostaw trochę do dekoracji) i zmiksuj na gładki sos. Rozdziel bulion. Dopraw solą i pieprzem.
Wyłożyć rzeżuchę na talerz i udekorować śmietaną.
Można też podać z groszkiem ptysiowym i grzankami.
